- autor: Matt, 2016-05-07 19:41
-
To był mecz do jednej bramki. V-ce lider rozgrywek - Dąb Kadyny potwierdził swoje aspiracje do gry w klasie okręgowej. Biało-zieloni zagrali koncertowo i pozwolili piłkarzom Sokoła na bardzo mało. Dąb przeważał od samego początku.
Pierwszy gol padł już w czwartej minucie meczu. W 17 było już 2:0. Sokół w pierwszej połowie wypracował sobie dwie sytuacje do zdobycia gola. W obu piłka po strzale minęła światło bramki. Pod koniec pierwszej części meczu Sokół powinien otrzymać rzut wolny na pograniczu pola karnego gospodarzy, po tym jak jeden z zawodników Dębu zatrzymał strzał ręką. Arbiter nie użył jednak gwizdka.
Druga połowa to popis gry piłkarzy w żółto-niebieskich strojach. Dąb dzielił i rządził a swoją przewagę dokumentował kolejnymi trafieniami. Już w 48' minucie było 3:0. Gole numer 7 i 8 padły pod koniec meczu, a Sokół zmuszony był wtedy grać już w 10, po tym jak urazu nabawił się jeden z zawodników.
Był to mecz który bardzo różnił się od tego co zobaczyliśmy jesienią w Łęczu. Dąb dzięki tej wygranej (przynajmniej na kilkanaście godzin) wędruje na fotel lidera. Była to najwyższa porażka Sokoła w konfrontacjach z Dębem.
Sokół w następnej kolejce zagra w Łęczu z Pomowcem Gronowo Elbląskie.